Nastawieni na sukces


Nastawieni na sukces











poniedziałek, 11 września 2017

Pokonaj lęk

Na wycieczce w górach 10-letni Michał wspiął się na niewielką skałkę. – Zobaczcie jaki jestem dzielny – woła. - Wejdź wyżej, tam jest jeszcze fajniejszy widok – mówi babcia. – Wyżej to już nie dam rady – słyszy w odpowiedzi. – Jak to nie dasz, tam to nawet ja wejdę – mówi babcia i zaczyna wspinaczkę. Dochodząc na górę widzi, że Michał podąża za nią.
Brak wiary w siebie powstrzymuje niejednokrotnie przed podjęciem próby. Przed zmierzeniem się z zadaniem, które inni rozwiązują bez problemu. Dopiero zachęcenie lub zawstydzenie przez innych, albo też przykład innych sprawia, że niedowiarek ostrożnie zmierza się z problemem.
Wiele osób przyjmuje postawę zachowawczą, gdyż w podświadomości ma wpojoną ostrożność. – Uważaj, nie rób tego, nie rób tamtego, nie przemęczaj się, nie wysilaj się – te usłyszane za młodu zwroty zostają w pamięci, aż ich nie wyczyścimy i nie zastąpimy innymi. – Zrobię to, spróbuję, potrafię, dam radę – to nowe pojęcia, które trzeba sobie zapisać, zapamiętać i zrobić z nich nawyk. Oczywiście zachowując rozsądek, by nie zrobić czegoś co zagraża życiu czy zdrowiu.
Cały czas podejmujemy decyzje. Wejść wyżej czy wrócić? Nauczyć się czegoś nowego z własnej woli czy lepiej nie wysilać się? Poszukać nowej, zadawalającej pracy, gdy obecnej bardzo nie lubimy czy męczyć się w obawie, że nie znajdę lepszej?
Niezależnie od wieku, w każdej chwili postawę zachowawczą można zmienić na postępową. Trzeba tylko sobie uświadomić, że ta pierwsza nie zaprowadzi nas daleko i nie uczyni życia lepszym. Warto się zdiagnozować, lepiej poznać, a potem rozpocząć proces naprawiania siebie w tych obszarach, które powstrzymują przed osiąganiem codziennych i życiowych sukcesów. Małych i dużych.
Czy można to zrobić samemu? Tak. Czytając książki, uczestnicząc w spotkaniach rozwoju osobistego, rozmawiając z tymi, dla których szklanka jest do połowy pełna. I ćwiczyć podejmując próby wyznaczania sobie zadań i natychmiastowego przestępowania do ich wykonania. Wyznaczając cele coraz trudniejsze. Sprawdzać swoje możliwości.
Oczywiście lepiej znaleźć kogoś, kto ma pozytywne podejście do przełamywania obaw i potrafi przekonać do zmiany myślenia posługując się różnymi przykładami z życia swojego i innych. Takie osoby, które przytaczają konkretne sytuacje i wyzwania, z którymi musieli się zmierzyć i pokonać własny strach, są najbardziej wiarygodne.
10-letni Michał w dalszej trasie wspinał się na wiele wyższych skałek i miał z tego niesamowitą frajdę. Pokonał lęk. Przekonał się, że może zrobić więcej niż przypuszczał na początku drogi.

Uwierzył w siebie.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz