Wracam po bardzo długiej przerwie. Miałem dużo intensywnych
zajęć, co jednak nie usprawiedliwia moich zaniedbań we wpisach. To osobista
porażka we własnym rozwoju osobistym i
chęci świecenia przykładem.
Przełom w moim życiu,
to poznanie w listopadzie 2013 roku Rafaela Badziaga, który zachęcił mnie do
przeczytania książki Jacka Canfielda.
Wtedy zrozumiałem, że moim powołaniem jest inspirowanie
młodzieży do osiągania sukcesu. Kisiłem się jako dyrektor marketingu i musiałem
znaleźć dla siebie inne zajecie, które będzie dawało satysfakcję i przyniesie
pożytek innym.
Od tego czasu długo przygotowuję się do rozpoczęcia mojej
misji.
Uczestniczyłem w „Millionare Mind Intensive” T. Harva Ekera, potem
w 3-dniowym seminarium z udziałem Tony’ego Robbinsa w Poznaniu, a ostatnio bardzo
treściwym seminarium prowadzonym przez Andy Harringtona.
Ale moim sukcesem jest upór w dążeniu do celu i rozpoczęcie
działalności Fundacji
„Fabryki Marzeń” Karoliny Sołowow. Została
oficjalnie zarejestrowana we wrześniu 2015 roku. Głównym naszym zadaniem jest poprawianie
warunków życiowych dzieci i młodzieży poprzez remonty łazienek i innych pomieszczeń.
Ale jednym z jej form działania jest także zachęcanie młodzieży do wzięcia swojego
życia w swoje ręce i uświadomienie nastolatkom, że każdy jest kowalem własnego
losu.
Więcej refleksji na temat spotkania w następnych wpisach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz