Otylia Jędrzejczak płynąc
po sukces myślała: wynik to nie wszystko. Jak przekuć jeden sukces w korzyść
dla siebie i innych? Zdobędę ten medal i wystawię go na licytację, zdobędę
środki na pomoc dla innych.
Przez 10 lat zdobywała medale. Mistrzyni
olimpijska, mistrzyni świata. Bożyszcze kibiców kilkakrotnie umieszczających ją
na pierwszych miejscach plebiscytów sportowych.
W rozmowie z Mateuszem Grzesiakiem (wysłuchaj na YouTubie) mówi, że zawsze przed startem myślała o czymś więcej niż wynik i
miejsce na podium. Wyobrażała sobie coś fajnego. W młodości lubiła startować w grudniu.
Bo w grudniu dostawało się mandarynki, a to był wtedy towar luksusowy. Potem
motywacją były kluski. Śląskie kluski robione przez mamę. Kluski, które czekały
na nią po powrocie z zawodów. Tak to sobie wyobrażała i płynęła po sukces.
Nie po pieniądze, nie myśli się wówczas o pieniądzach.
Myśli się głównie o radości jaką sprawia się sobie i innym.
Potem chciała pomagać innym, bo to daje
duże zadowolenie. Myślała o chorych dzieciach, którym może pomóc wystawiając zdobyty medal na licytację.
Przypomniała mi ta rozmowa moją młodość w
szeregach harcerzy. Gdy jeździłem na obozy harcerskie w Bieszczady zawsze
chcieliśmy wygrać Rajd Bieszczadzki, zdobyć najwyższe uznanie na Festiwalu
Piosenki, chcieliśmy być najlepszą stanicą harcerską. Nikt nigdy nie myślał co będzie
miał za ten trud oprócz satysfakcji i radości ze zwycięstwa. Nawet na myśl nie przyszło pytanie o materialną nagrodę. Dużo codziennej
pracy kosztowało przygotowanie się do osiągnięcia sukcesu. Ale za to ile radości było,
gdy odczytywano: Najlepszą stanicą na rajdzie jest Stanica Kielecka.
Wola zwycięstwa i odniesienia sukcesu
została później przeniesiona przez uczestników tych wydarzeń w dorosłe życie.
Mam na to dowody spotykając się z nimi kilkadziesiąt lat później. Wielu mówi o
zadowoleniu, satysfakcji, ciekawaej pracy, a niekoniecznie o pieniądzach.
Otylia zapytana przez Mateusza co chciałaby
zmienić na świecie odpowiada, że chciałaby, aby każdy myślał pozytywnie. W
każdej sytuacji. Świat byłby lepszy. Myśląc pozytywnie jesteśmy lepsi, bardziej
uprzejmi, kreatywni. I nawet stojąc w korkach, na które nie mamy wpływu, możemy
ten czas wykorzystać na przemyślenie i zrobienie wielu rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz